czwartek, 26 lipca 2012

Dzieje się... :)

Sporo sie dzieje u mnie ostatnio:)
Przede wszystkim dostałam sie na studia! Od października będę już oficjalnie studentką pierwszego roku biologii na Uniwersytecie Łódzkim:))
Staram się tez dokończyć kurs na prawo jazdy. We wtorek mam egzamin wewnetrzny z teorii- trzymajcie kciuki! :)
No i oczywiście nadrabiam zaległości towarzyskie:)
Z językami bywa różnie... Zdarza się, że siedzę cały dzień nad książkami ale też bywa, że nie robię zupełnie nic:/ Staram się codziennie coś robić nawet taką drobnostkę jak np słuchanie podcastów:)
Wreszcie zniknęła presja, że za mało sie uczę, ze źle wykorzystuję czas... Teraz staram sie po prostu mieć jak najwięcej kontaktu z językiem i dobrze się przy tym bawić:)

czwartek, 14 czerwca 2012

Wymiękam...

Nie dam rady dłużej uczyć się włoskiego:( 
Wiem, że jest wiele osób, które uwielbiają włoski. Ja do mich nie należę. Nie podoba mi się ten język. Nawet nie potrafię powiedzieć dlaczego. Po prostu brakuje mu tego czegoś. 
Decydując się na ten eksperyment wiedziałam, że włoski nie jest moim wymarzonym językiem do nauki ale nie pomyślałabym, że będę odczuwać do niego taką niechęć:(
Na początku do nauki napędzała mnie fascynacja nowym językiem. Dużą motywację pełnił też Pizza Project. Później było już coraz gorzej... Kiedy pojawiły się pierwsze oznaki niechęci tłumaczyłam to sobie złym sposobem nauki... Po zmianie metody nie zmieniło się moje podejście do włoskiego:( Nauka stała się przykrym obowiązkiem. Przez ostatnie 2-3 dni zmuszałam się do nauki licząc, ze to tylko chwilowy kryzys.
Dzisiaj podczas oglądania TV nagle mnie olśniło: rzuć włoski i wróć do hiszpańskiego. Chyba podświadomość do mnie przemówiła;p Ale miała rację. I wiecie co? Gdy usiadłam do książek do hiszpańskiego poczułam... ulgę:)
Dalej biorę udział w Pizza Project:) choć może teraz powinnam to nazwać Paella Project? ;p

Czego się nauczyłam przez te 2 tygodnie???
  • nie jestem w stanie nauczyć się języka, który mi się nie podoba
  • pierwsze wrażenie bywa mylące
  • jeśli kiedyś zdecyduję się uczyć nowego języka dam sobie 2 tygodnie aby trochę poeksperymentować i sprawdzić czy to nie jest tylko chwilowa fascynacja
  • no i oczywiście poznałam ok 300-350 słówek i jak się odmienia czasowniki przez osoby:)
Moja przygoda z włoskim dobiega końca. Wynik jest trochę inny niż się spodziewałam;p Ale czy watro robić coś czego się nie lubi???

P.S. Dziś dowiedziałam się, że moja mama prawdopodobnie zacznie od września naukę włoskiego;p

sobota, 9 czerwca 2012

2 dni rozpusty:)

Czyli cały weekend wolny od nauki języków:) Powinnam mieć chociaż maleńkie wyrzuty sumienia, że się nie uczę, prawda? ;p

Nie mam. Czuję, że ta przerwa wyjdzie mi na dobre. Muszę 'zresetować' mózg bo inaczej wybuchnie;p

Czwartek i piątek zdecydowanie nie były udanymi pod względem językowym dniami... Nie mogłam się na niczym skupić, słówka nie chciały wchodzić do głowy... Siedziałam nad materiałami do nauki z poczuciem winy, że nic nie robię i jednocześnie jakimś takim zniechęceniem...

Teraz wiem, że po prostu źle się zabrałam do nauki. To wszystko raczej mija się z celem jeśli nauka nie sprawia mi frajdy a jedynie męczy... Postanowiłam zmienić metodę nauki:) Przede wszystkim: więcej kontaktu z żywym językiem! :) Za bardzo skupiłam się na nauce słówek i gramatyki(no z ta gramatyką to różnie bywało;p)
Potrzebuję podręcznika lub jakiegoś kursu. W tej chwili szukając materiałów do nauki czuję się jak dziecko we mgle...

Mam nadzieję, że te zmiany sprawią, że nauka będzie bardziej efektowna i satysfakcjonująca:) Bo przecież o to w tym wszystkim chodzi? :D

A od poniedziałku ruszam ostro z nauką! :)

środa, 6 czerwca 2012

O wszystkim po trochu...

Dziś wpis o wszystkim i niczym czyli relacje z placu boju;p

Włoski ma się dobrze:) Poznałam już ok 220 słówek i wszystkie pracowicie wpisałam do ANKI. Jakoś nie po drodze mi z gramatyką ale spokojnie i na to przyjdzie czas:) Staram się codziennie słuchać 'Il piccolo principe' (na razie to jedyne co mam do słuchania). Ogólnie nie jest najgorzej ale i tak nie jestem zadowolona z mojej pracy(jak zawsze- powinnam się już do tego przyzwyczaić;p) Nauka idzie mi wolniej niż zakładałam z jednego banalnego powodu- przekroczyłam limit transferu internetu:( A to spory problem jeśli przy nauce bazuje się tylko i wyłącznie na materiałach online;p O włoskim mogłabym jeszcze sporo napisać...  Niedługo wyskrobię dokładniejszego posta na temat włoskiego- z czego się uczę, jakie są moje odczucia itp.

Jeśli chodzi o hiszpański... Odpuściłam sobie:( Skupiłam 100% swojej uwagi na włoskim. Już wiem, że te języki będą mi się mylić. Nawet teraz jaku uczę się włoskiego często myślę sobie hej to jest bardzo podobne jak w hiszpańskim! ;p

Wracam do angielskiego! :D Szczególnie do gramatyki bo to mój największy problem(w każdym języku szczerze mówiąc) postaram się też codziennie pisać po angielsku i słuchać jak najwięcej:)
 Btw czy waszym zdaniem możliwe jest  dojść w 2-3 miesiące intensywnej pracy do poziomu w którym będę mogła w miarę swobodnie pisać po angielsku np bloga i nie straszyć przy tym ilością błędów??? ;p

NIDERLANDZKI moja miłość;p Zawsze mam wyrzuty sumienia kiedy się go nie uczę. Zupełnie tak jakbym zaniedbywała przyjaciela... Staram się więc odnowić przyjaźń:D


Moja nowa fascynacja- DUŃSKI :D Na razie tylko się przyglądam temu językowi i walczę z pokusą, żeby nie rzucić się od razu do laptopa w poszukiwaniu materiałów do nauki;p Ach wiem, że znowu chce zacząć nowy projekt. którego pewnie nie doprowadzę do końca... Staram się z tym walczyć i nie porywać się z motyka na słońce ale... to strasznie trudne jest;p

piątek, 1 czerwca 2012

Zaczynam Pizza Project! :D

Nadszedł czas rozpoczęcia eksperymentu Pizza Project :D Zasady są proste- nauczyć się jak najwięcej włoskiego w czasie 4 miesięcy.

Jaki mam plan na ten czas???
Będę się uczyć tylko i wyłącznie z materiałów znalezionych w sieci. Na początek chciałabym przerobić kurs włoskiego z Livemocha. Jednak będą to podstawy podstaw;p Później chciałabym tłumaczyć sobie włoskie piosenki:) To moja ulubiona metoda nauki:) Jednak do tego potrzebna jest gramatyka, której szczerze mówiąc nie cierpię;p Niestety tego nie da się ominąć...
Co jakiś czas będę zamieszczać małe podsumowania tego co robię. Myślę, że będzie mnie to dodatkowo motywować:) A jak wiecie czasem mam spore problemy z motywacją;p
Cały czas szukam nowych materiałów:) Szczególnie gramatyki i ćwiczeń. Stąd moja prośba: znacie może jakieś ciekawe strony do nauki włoskiego??? Będę wdzięczna za wszystko, co może mi się przydać:)

Ależ jestem ciekawa wyników tego eksperymentu! :D


środa, 30 maja 2012

Motywacjo, gdzie jesteś???

Motywacja – stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego działania, to wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych określający podłoże zachowań i ich zmian.


Motywacja to ważna rzecz. Widzę to szczególnie teraz, gdy mi jej brakuje:/ Tak, brakuje mi motywacji do nauki. Nie mam nawet ochoty spojrzeć na książkę do hiszpańskiego... Najgorsze jest to, że zaczynam wątpić w sens tej całej nauki. Wszystko wydaje mi się tak trudne i nie do ogarnięcia, że nawet nie mam ochoty spróbować:/ 


Już parę razy przez to przechodziłam. Mija okres pierwszej fascynacji językiem i przychodzi moment w którym tracę wszelką ochotę do nauki... Zawsze w takiej chwili rzucałam książki w kąt. Na tym kończyła się moja 'nauka'... Tym razem musi być inaczej. Chcę, żeby było inaczej! :) Ale i tak mam jakąś blokadę, nie wiem jak się zabrać do nauki:( Mam nadzieję, że to tylko chwilowe...

Powiedzcie proszę, jakie są wasze sposoby na słabnąca motywację? Co sprawia, że nie odpuszczacie sobie nauki?

piątek, 25 maja 2012

Matura...

Dziś miałam egzamin ustny z angielskiego. Poszło mi trochę gorzej niż oczekiwałam ale nie narzekam;p Mój wynik- 80% :D Tym egzaminem (mam nadzieję) zakończyłam rozdział w życiu pt. "MATURA". Teraz zostaje tylko czekać do 30 czerwca na resztę wyników...

środa, 23 maja 2012

Plączące się języki i inne dylematy...

Jak wiecie właśnie zaczęłam naukę hiszpańskiego. Jednocześnie pojęłam się eksperymentu polegającego na nauce włoskiego:) Oczywiście zrobiłam to totalnie w swoim stylu czyli najpierw publicznie się zobowiązałam a później zastanowiłam czy dam sobie radę...
No i zaczęłam się zastanawiać czy te języki nie będą mi się mieszać? Może lepiej skupić  się teraz na włoskim a do hiszpańskiego przysiąść po zakończeniu eksperymentu??? No i zostaje jeszcze kwestia francuskiego do którego zabieram się jak pies do jeża:/
Jak zwykle chcę zbyt dużo na raz a w efekcie i tak zostaję z niczym:/ Nigdy nie byłam w podobnej sytuacji więc nie wiem jak mój mózg może się zachować;p Najprawdopodobniej będę sprawdzać moje przypuszczenia eksperymentując na sobie;p

Byliście kiedyś w podobnej sytuacji? Macie może jakieś wskazówki?

Ach i jeszcze najważniejsze- w piątek o 11 wybija dla mnie 'godzina zero' tzn ustna matura z angielskiego. Trzymajcie kciuki, żebym ze zdenerwowania nie zapomniała najprostszych rzeczy...

niedziela, 20 maja 2012

Jednak hiszpański:)

Wahałam się ostatnio czy zacząć naukę francuskiego czy hiszpańskiego... Ostatecznie wybór padł na hiszpański:)
Co nie oznacza, że odpuszczam sobie francuski- po prostu wrócę do niego, gdy opanuję solidne podstawy hiszpańskiego:)
Dlaczego on? Z kilku powodów min:
  • wydaje mi się łatwiejszy na początek
  • podoba mi się szeleszczenie tego języka:)
  • mam więcej materiałów do nauki;p 
  • po prostu mam na niego ochotę:)
Na pierwszy ogień idzie Audiokurs Edgara. Później samouczek. A później... To się jeszcze zobaczy:) No i oczywiście wszystko warte uwagi co uda mi się wygrzebać w internecie:) Linki będę dodawać do zakładki hiszpański :)

A na deser świetna piosenka Pauliny Rubio (btw to moja imienniczka! :)


czwartek, 17 maja 2012

Moje językowe marzenia....

Od zawsze pasjonowały mnie jezyki obce ale mój słomiany zapał skutecznie ograniczał osiągnięcia w tej dziedzinie... Jednak postanowiłam wsiąść się wreszcie w garść i choć trochę zbliżyć się do osiągnięcia celu jakim jest znajomość języków obcych:) Oto moją lista językowych marzeń(kolejność zupełnie przypadkowa)

1. angielski- uczę się go od zerówki i choć zdawałam w tym roku maturę na poziomie rozszerzonym moja znajomość tego języka jest wręcz żenująca:/ moim celem jest osiągnięcie poziomu C1:)

2. francuski- drugi język którego uczyłam się w LO... choć może stwierdzenie 'uczyłam się' to lekka przesada;p lubię brzmienie tego języka,uwielbiam francuskich DJ-ów (Martin Solveig i David Guetta- kocham ich! :) chciałabym zwiedzić Paryż(i Luwr oczywiście!) powody mogłabym wymieniać w nieskończoność;p poziom B2 w zupełności mnie zadowala:)

3. chiński- zupełnie nie wiem dlaczego ale ciągnie mnie do tego języka:) Może to przez jego odmienność? Kiedyś nawet myślałam o studiowaniu sinologii;p poziom B1/B2 chyba jest do osiągnięcia?

4. niderlandzki- uwielbiam! z wielu wielu powodów:) stawiam sobie za punkt honoru poznanie tego języka na poziomie C1. A może nawet C2? :)

5. hiszpański- kolejny 'must have'  a to wszystko za sprawa serialu 'Geneza' :) bardzo podoba mi się brzmienie tego języka:) poziom B1 to mój cel:)

Jest jeszcze masa języków, które przelotnie mnie zainteresowały jak koreański, słowacki, szwedzki.... Jednak najbardziej chciałabym się skupić na tych wymienionych powyżej:) Zdaję sobie sprawę, ze osiągnięcie celu może być niemożliwe a co najmniej trudne ale czemu nie spróbować? :)

niedziela, 15 kwietnia 2012

Dawno, dawno temu...

Dawno, dawno temu kiedy Paulina poszła do zerówki;p rozpoczęła naukę języka angielskiego. Mama zapisała ją na dodatkowe zajęcia. Paulina nie nauczyła się tam zbyt wiele ale język bardzo jej się spodobał. Mijały lata...

W kl 1-3 podstawówki dziewczynka chodziła na lekcje angielskiego, które były nieobowiązkowe. Nawet czegoś się nauczyła przed te trzy lata, choć głównie były to piosenki;p Nauczycielki zmieniały się wyjątkowo często- jednego roku Paulina miła zajęcia z trzema paniami! Niestety  wszystkie powtarzały z dziećmi na lekcjach to samo- dni tygodnia, miesiące, jedzenie, części ciała... W kl 4-6 nie było lepiej:/ Dziewczynka zraziła się do angielskiego z powodu niemiłej pani, która rzucała kredą i zniszczyła dziennik, bo się zdenerwowała;p Angielski przestał być jednym z jej ulubionych przedmiotów...

W gimnazjum było już lepiej:) Paulina była jedną z najlepszych osób z angielskiego w klasie. Często dostawała 6-tki z kartkówek:)
W tym czasie dziewczynka zaczęła interesować się innym językami: hiszpańskim, chińskim, koreańskim, fińskim, szwedzkim, włoskim i innymi...

Dziewczynka postanowiła wybrać się w LO do klasy z rozszerzonym angielskim i francuskim jako drugim językiem obcym:) Zdecydowała się na taki wybór ponieważ nie chciała uczyć się niemieckiego ani rosyjskiego, gdyż te języki się jej nie podobają. Na początku nauka francuskiego sprawiała jej dużo radości i  chętnie się uczyła:) Jednak dziewczynka nie była zbyt pracowita i narobiła sobie zaległości:/ Miała nawet 2-kę na semestr:/ Na szczęście udało się jej zapanować nad sytuacja:)
W 1-szej  albo 2-jej kl LO znalazła swoją wielka miłość - niderlandzki:) Ich związek przechodził różne próby oraz częste i długie rozstania:/ Jednak uczucie pozostało:)

W tej chwili dziewczynka postanowiła wrócić do swojej pasji- języków obcych. Jest pełna wiary i determinacji, że jej się uda! :)
                                                                                                                                                   CDN...

sobota, 14 kwietnia 2012

Zaczynam!

Ten blog powstał po to aby zmotywować mnie do regularnej nauki języków:)
W tej chwili uczę się angielskiego i francuskiego (w szkole) oraz chcę rozpocząć naukę niderlandzkiego. Będę tu zamieszczać wszystko co pomaga mi w nauce: piosenki z tłumaczeniami(uwielbiam w ten sposób uczyć się nowych słówek!), linki do stron z materiałami, może czasem napiszę coś w innym języku:)