czwartek, 14 czerwca 2012

Wymiękam...

Nie dam rady dłużej uczyć się włoskiego:( 
Wiem, że jest wiele osób, które uwielbiają włoski. Ja do mich nie należę. Nie podoba mi się ten język. Nawet nie potrafię powiedzieć dlaczego. Po prostu brakuje mu tego czegoś. 
Decydując się na ten eksperyment wiedziałam, że włoski nie jest moim wymarzonym językiem do nauki ale nie pomyślałabym, że będę odczuwać do niego taką niechęć:(
Na początku do nauki napędzała mnie fascynacja nowym językiem. Dużą motywację pełnił też Pizza Project. Później było już coraz gorzej... Kiedy pojawiły się pierwsze oznaki niechęci tłumaczyłam to sobie złym sposobem nauki... Po zmianie metody nie zmieniło się moje podejście do włoskiego:( Nauka stała się przykrym obowiązkiem. Przez ostatnie 2-3 dni zmuszałam się do nauki licząc, ze to tylko chwilowy kryzys.
Dzisiaj podczas oglądania TV nagle mnie olśniło: rzuć włoski i wróć do hiszpańskiego. Chyba podświadomość do mnie przemówiła;p Ale miała rację. I wiecie co? Gdy usiadłam do książek do hiszpańskiego poczułam... ulgę:)
Dalej biorę udział w Pizza Project:) choć może teraz powinnam to nazwać Paella Project? ;p

Czego się nauczyłam przez te 2 tygodnie???
  • nie jestem w stanie nauczyć się języka, który mi się nie podoba
  • pierwsze wrażenie bywa mylące
  • jeśli kiedyś zdecyduję się uczyć nowego języka dam sobie 2 tygodnie aby trochę poeksperymentować i sprawdzić czy to nie jest tylko chwilowa fascynacja
  • no i oczywiście poznałam ok 300-350 słówek i jak się odmienia czasowniki przez osoby:)
Moja przygoda z włoskim dobiega końca. Wynik jest trochę inny niż się spodziewałam;p Ale czy watro robić coś czego się nie lubi???

P.S. Dziś dowiedziałam się, że moja mama prawdopodobnie zacznie od września naukę włoskiego;p

sobota, 9 czerwca 2012

2 dni rozpusty:)

Czyli cały weekend wolny od nauki języków:) Powinnam mieć chociaż maleńkie wyrzuty sumienia, że się nie uczę, prawda? ;p

Nie mam. Czuję, że ta przerwa wyjdzie mi na dobre. Muszę 'zresetować' mózg bo inaczej wybuchnie;p

Czwartek i piątek zdecydowanie nie były udanymi pod względem językowym dniami... Nie mogłam się na niczym skupić, słówka nie chciały wchodzić do głowy... Siedziałam nad materiałami do nauki z poczuciem winy, że nic nie robię i jednocześnie jakimś takim zniechęceniem...

Teraz wiem, że po prostu źle się zabrałam do nauki. To wszystko raczej mija się z celem jeśli nauka nie sprawia mi frajdy a jedynie męczy... Postanowiłam zmienić metodę nauki:) Przede wszystkim: więcej kontaktu z żywym językiem! :) Za bardzo skupiłam się na nauce słówek i gramatyki(no z ta gramatyką to różnie bywało;p)
Potrzebuję podręcznika lub jakiegoś kursu. W tej chwili szukając materiałów do nauki czuję się jak dziecko we mgle...

Mam nadzieję, że te zmiany sprawią, że nauka będzie bardziej efektowna i satysfakcjonująca:) Bo przecież o to w tym wszystkim chodzi? :D

A od poniedziałku ruszam ostro z nauką! :)

środa, 6 czerwca 2012

O wszystkim po trochu...

Dziś wpis o wszystkim i niczym czyli relacje z placu boju;p

Włoski ma się dobrze:) Poznałam już ok 220 słówek i wszystkie pracowicie wpisałam do ANKI. Jakoś nie po drodze mi z gramatyką ale spokojnie i na to przyjdzie czas:) Staram się codziennie słuchać 'Il piccolo principe' (na razie to jedyne co mam do słuchania). Ogólnie nie jest najgorzej ale i tak nie jestem zadowolona z mojej pracy(jak zawsze- powinnam się już do tego przyzwyczaić;p) Nauka idzie mi wolniej niż zakładałam z jednego banalnego powodu- przekroczyłam limit transferu internetu:( A to spory problem jeśli przy nauce bazuje się tylko i wyłącznie na materiałach online;p O włoskim mogłabym jeszcze sporo napisać...  Niedługo wyskrobię dokładniejszego posta na temat włoskiego- z czego się uczę, jakie są moje odczucia itp.

Jeśli chodzi o hiszpański... Odpuściłam sobie:( Skupiłam 100% swojej uwagi na włoskim. Już wiem, że te języki będą mi się mylić. Nawet teraz jaku uczę się włoskiego często myślę sobie hej to jest bardzo podobne jak w hiszpańskim! ;p

Wracam do angielskiego! :D Szczególnie do gramatyki bo to mój największy problem(w każdym języku szczerze mówiąc) postaram się też codziennie pisać po angielsku i słuchać jak najwięcej:)
 Btw czy waszym zdaniem możliwe jest  dojść w 2-3 miesiące intensywnej pracy do poziomu w którym będę mogła w miarę swobodnie pisać po angielsku np bloga i nie straszyć przy tym ilością błędów??? ;p

NIDERLANDZKI moja miłość;p Zawsze mam wyrzuty sumienia kiedy się go nie uczę. Zupełnie tak jakbym zaniedbywała przyjaciela... Staram się więc odnowić przyjaźń:D


Moja nowa fascynacja- DUŃSKI :D Na razie tylko się przyglądam temu językowi i walczę z pokusą, żeby nie rzucić się od razu do laptopa w poszukiwaniu materiałów do nauki;p Ach wiem, że znowu chce zacząć nowy projekt. którego pewnie nie doprowadzę do końca... Staram się z tym walczyć i nie porywać się z motyka na słońce ale... to strasznie trudne jest;p

piątek, 1 czerwca 2012

Zaczynam Pizza Project! :D

Nadszedł czas rozpoczęcia eksperymentu Pizza Project :D Zasady są proste- nauczyć się jak najwięcej włoskiego w czasie 4 miesięcy.

Jaki mam plan na ten czas???
Będę się uczyć tylko i wyłącznie z materiałów znalezionych w sieci. Na początek chciałabym przerobić kurs włoskiego z Livemocha. Jednak będą to podstawy podstaw;p Później chciałabym tłumaczyć sobie włoskie piosenki:) To moja ulubiona metoda nauki:) Jednak do tego potrzebna jest gramatyka, której szczerze mówiąc nie cierpię;p Niestety tego nie da się ominąć...
Co jakiś czas będę zamieszczać małe podsumowania tego co robię. Myślę, że będzie mnie to dodatkowo motywować:) A jak wiecie czasem mam spore problemy z motywacją;p
Cały czas szukam nowych materiałów:) Szczególnie gramatyki i ćwiczeń. Stąd moja prośba: znacie może jakieś ciekawe strony do nauki włoskiego??? Będę wdzięczna za wszystko, co może mi się przydać:)

Ależ jestem ciekawa wyników tego eksperymentu! :D