Dawno, dawno temu kiedy Paulina poszła do zerówki;p rozpoczęła naukę języka angielskiego. Mama zapisała ją na dodatkowe zajęcia. Paulina nie nauczyła się tam zbyt wiele ale język bardzo jej się spodobał. Mijały lata...
W kl 1-3 podstawówki dziewczynka chodziła na lekcje angielskiego, które były nieobowiązkowe. Nawet czegoś się nauczyła przed te trzy lata, choć głównie były to piosenki;p Nauczycielki zmieniały się wyjątkowo często- jednego roku Paulina miła zajęcia z trzema paniami! Niestety wszystkie powtarzały z dziećmi na lekcjach to samo- dni tygodnia, miesiące, jedzenie, części ciała... W kl 4-6 nie było lepiej:/ Dziewczynka zraziła się do angielskiego z powodu niemiłej pani, która rzucała kredą i zniszczyła dziennik, bo się zdenerwowała;p Angielski przestał być jednym z jej ulubionych przedmiotów...
W gimnazjum było już lepiej:) Paulina była jedną z najlepszych osób z angielskiego w klasie. Często dostawała 6-tki z kartkówek:)
W tym czasie dziewczynka zaczęła interesować się innym językami: hiszpańskim, chińskim, koreańskim, fińskim, szwedzkim, włoskim i innymi...
Dziewczynka postanowiła wybrać się w LO do klasy z rozszerzonym angielskim i francuskim jako drugim językiem obcym:) Zdecydowała się na taki wybór ponieważ nie chciała uczyć się niemieckiego ani rosyjskiego, gdyż te języki się jej nie podobają. Na początku nauka francuskiego sprawiała jej dużo radości i chętnie się uczyła:) Jednak dziewczynka nie była zbyt pracowita i narobiła sobie zaległości:/ Miała nawet 2-kę na semestr:/ Na szczęście udało się jej zapanować nad sytuacja:)
W 1-szej albo 2-jej kl LO znalazła swoją wielka miłość - niderlandzki:) Ich związek przechodził różne próby oraz częste i długie rozstania:/ Jednak uczucie pozostało:)
W tej chwili dziewczynka postanowiła wrócić do swojej pasji- języków obcych. Jest pełna wiary i determinacji, że jej się uda! :)
CDN...
hahhah.xd Ciekawe nawet.
OdpowiedzUsuńJa bym nie ogarnął tyle języków.xd
Pozdrawiam.