środa, 30 maja 2012

Motywacjo, gdzie jesteś???

Motywacja – stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego działania, to wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych określający podłoże zachowań i ich zmian.


Motywacja to ważna rzecz. Widzę to szczególnie teraz, gdy mi jej brakuje:/ Tak, brakuje mi motywacji do nauki. Nie mam nawet ochoty spojrzeć na książkę do hiszpańskiego... Najgorsze jest to, że zaczynam wątpić w sens tej całej nauki. Wszystko wydaje mi się tak trudne i nie do ogarnięcia, że nawet nie mam ochoty spróbować:/ 


Już parę razy przez to przechodziłam. Mija okres pierwszej fascynacji językiem i przychodzi moment w którym tracę wszelką ochotę do nauki... Zawsze w takiej chwili rzucałam książki w kąt. Na tym kończyła się moja 'nauka'... Tym razem musi być inaczej. Chcę, żeby było inaczej! :) Ale i tak mam jakąś blokadę, nie wiem jak się zabrać do nauki:( Mam nadzieję, że to tylko chwilowe...

Powiedzcie proszę, jakie są wasze sposoby na słabnąca motywację? Co sprawia, że nie odpuszczacie sobie nauki?

8 komentarzy:

  1. Też znam problem braku motywacji. Na początku nauki języka jest zdecydowanie łatwiej.
    Niestety chyba nie za bardzo będę w stanie Ci pomóc. Dlatego, że z reguły kontynuuję naukę mimo problemów z motywacją. Poza tym widząc nawet drobne postępy staram się z tego cieszyć. A jak uda mi się usłyszeć miłe słowa od native'a to już w ogóle jest super....i chęć do nauki mi wraca.

    Życzę wytrwałości. Nie poddawaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że jedyna różnica jaka jest między osobami znającymi dobrze język/języki, a tymi którzy ich nie znają (i są święcie przekonani, że nie mają talentu) jest taka, że Ci pierwsi nie poddają się nigdy :)! Chociażby przychodziły dni bez motywacji, chęć rzucenia wszystko w cholerę, brak wyraźnych postępów. Nie wolno Ci rzucić języka! Pomyśl ile już się nauczyłaś. Chcesz, żeby te godziny spędzone na nauce poszły na marne? Szkoda by było :). Ja też przechodzę takie okresy i wiem o czym mówisz. I wiesz co mi pomaga? Danie sobie na luz. Nie stresuję się tym, że aktualnie nie mam ochoty się uczyć. Daję sobie parę dni/tygodni wolnego i motywacja jakoś sama wraca :) jeśli to prawdziwa miłość do danego języka ;). Jeszcze mi pomaga słuchanie w danym języku muzyki, radia, oglądanie wiadomości. Słysząc język który mi się podoba zaczynam wyobrażać sobie, że pewnego dnia będę rozumiała to wszystko. Chcę się go nauczyć i rozumieć! Tak więc nie zostaje mi nic innego jak wrócić do nauki i osiągnąć mój cel :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonale rozumiem przez co przechodzisz, chyba każdemu przytrafiają się takie momenty. Tym bardziej teraz, gdy skończyłaś naukę w liceum masz pewnie dosyc tych wszystkich książek i nie masz chyba nawet ochoty,żeby na nie patrzec ;) Nie dziwię Ci się :)
    Ale wiesz co? Zasłużyłaś na odpoczynek! I na prawdę, nie rób niczego na siłę. Przysiądź do hiszpańskiego tylko na kilka minut. Przeczytaj chociaż ostatni tekst/dialog, posłuchaj piosenki, popatrz na ostatnio poznane słówka. Nic wielkiego, ale jednak zawsze to jakiś kontakt z językiem.
    Pomyśl też o tym, co już osiągnęłaś i ile wysiłku w to włożyłaś! I jednocześnie o nas, o blogu. Chyba głupio byłoby Ci się przyznac, że rzuciłaś hiszpański i to wszystko, co już wypracowałaś, bo brak Ci motywacji, co nie? :)

    Ja trzymam za Ciebie kciuki, bo wiem, że wkrótce to przezwyciężysz!

    Swoją drogą, tak trochę nie na temat, z jakiej książki korzystasz przy nauce hiszpańskiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tej chwili mam tylko audiokurs z edgarda i jakiś dziwny samouczek;p korzystam raczej z materiałów z internetu;p

      Usuń
  4. Ja za każdym razem, gdy zaczyna brakować mi motywacji do nauki wyobrażam sobie siebie w jakiś niecodziennych sytuacjach, które język obcy pomógłby mi rozwiązać problem czy poznać kogoś interesującego. Próbowałaś może szukać muzyki hiszpańskiej, mi daje to mega dużo energii i motywacji gdy po raz pierwszy słucham piosenki nie rozumiem kilku słów od razu odnajduje tekst i chęci same przychodzą :)
    zapraszam do mnie : ksiazkowojezykowerozmyslania.blogspot.com :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za te wszystkie komentarze! Naprawdę bardzo mi pomogły:) nie mogę przecież zawieść siebie i Was, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie! Czułabyś się z tym źle :) a więc teraz zrób sobie zasłużone wakacje, a po nich zabierz się ostro do pracy! No i przypominam, że jeszcze włoski na Ciebie czeka (służę pomocą jak coś) :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam pamiętam:) Już zbieram materiały do nauki:)

      Usuń